Zimowa sesja narzeczeńska - Tatry słowackie
Zimowa sesja narzeczeńska
Zimowe sesje fotograficzne zawsze mają w sobie coś magicznego. Niesamowity klimat nadają zdjęciom śnieg, zmarznięta natura, błyszczące w słońcu sople lodu. Osobiście jednak uwielbiam kontrast pomiędzy takim surowym charakterem krajobrazu a gorącym uczuciem łączącym dwoje ludzi.
Sesja narzeczeńska zimą chodziła po mojej głowie już od pewnego czasu – czekałem tylko na właściwą parę, której miłość roztopi lód i śnieg. I wtedy pojawili się Magda i Paweł, a historia tej sesji narzeczeńskiej zaczyna się od ślubu, a właściwie wesela… Jak to możliwe? Już Ci opowiem!
Paweł jest saksofonistą. Na co dzień współtworzy zespół Geminix, który gra muzykę na świetnym poziomie, a do tego z rockowym pazurem. Spotkaliśmy się w pracy, na weselu zupełnie innej pary: on ze swoim instrumentem, a ja z aparatem w ręce. Od słowa do słowa, od utworu do utworu, od zdjęcia do zdjęcia – okazało się, że Paweł lada moment oświadczy się swojej Madzi.
Sesja narzeczeńska zimą
Ten moment w ich życiu trzeba było upamiętnić i poczułem, że to właśnie ONI, że to ICH chcę uwiecznić w lodowym klimacie. Wyruszyliśmy na poszukiwania idealnego miejsca na zimową sesję i dotarliśmy aż za słowacką granicę, do miejscowości Štrbské Pleso u stóp Tatr Wysokich. Tam zaskoczyła nas mgła, przez którą nie można było dojrzeć nic poza zasięgiem kilkunastu metrów!
Na szczęście pogoda nie pokrzyżowała naszych planów. Pomimo mgły piękno okolicy zapierało dech w piersiach – podobnie jak ciepło płynące z każdego spojrzenia i uśmiechu pomiędzy narzeczonymi. Inspiracji szukaliśmy ostrożnie stąpając po lodzie jeziora Štrbské pleso, zapuszczając się w okoliczne lasy.
Sesja nad jeziorem Strbske pleso
Sesja nad jeziorem Štrbské pleso i w okolicach tej słowackiej miejscowości trwała kilka godzin. Mróz i śnieg dały nam się we znaki – ale czymże byłaby sesja narzeczeńska zimą bez nich? Na szczęście miłość Magdy i Pawła rozgrzewała ich od środka, co widać na każdym ujęciu tych dwojga. Więcej: to uczucie jest tak gorące, że i ja nie czułem zimna!
U podnóża Tatr Wysokich odnalazłem dokładnie to, czego szukałem: niecodzienne widoki, góry i zamarzniętą taflę wody, wirujące płatki śniegu i zakochanych Magdę z Pawłem – nie mogło być piękniej. Zresztą… zobacz i przekonaj się sam, podziwiając efekty tej niezwykłej sesji narzeczeńskiej.
Zapraszam Was też do mojego portfolio ślubnego. Znajdziecie tam więcej zdjęć tematycznych z reportażu ślubnego, sesji plenerowych oraz sesji narzeczeńskich.
Zapytaj o termin Twojego ślubu
Umów się na spotkanie przy kawie już teraz
Sacramento, California 123.456.7890
youremail@gmail.com
Niby zimno, a atmosfera na sesji gorąca. Brawo :)
szukałem zimowych i sesji i trafiłem do ciebie – świetna sesja !
Pięknie ! Sesje zimowe są naprawdę urokliwe !
Świetne warunki – wykorzystałeś temat w 100%